Wali się w proch świat zbudowany na hipokryzji i braku wartości podstawowych. Okazuje się, że nie można kłamać na wielką skalę; z ustami pełnymi frazesów o pokoju i wolności, demokracji, poniżać narodów i rejonów świata. Obrzydliwa, zachodnia ‚narracja’ – tak wygodna i sielankowa, dowartościowująca dla nich – kończy się koszmarem…bo i czym niby miałaby się skończyć…?
Tam gdzie nie ma mężczyzn, a są zboczeńcy, tam i siły nie ma. Tam gdzie się nie wierzy, tam w pustkę wchodzi zło. Tam gdzie się nie szanuje swych korzeni, przychodzi obcy i sieje swoje…przy okazji karczując głowy wykorzenionych ‚chwastów’ Zachodu.
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.