Specjalista tylko, lub nie tylko od kur. Sam już w sumie nie wiem, bo i nie moja to jest, że tak powiem, narracja. Także ‚ten, no’….Eee, aaa…a…procedujemy w kierunku destynacji…
tylko Krzysztof Jarzyna ze Szczecina przeszkadza! To straszne!!! Kaczka to zając!!!
A Kopacz grzeje już na równym – acz ‚wznoszącym’ metr w głąb, poziomie niejakiego von Nogaja, znanego z pewnego filmu, ale…
Kopacz to jednak nie Tusk, a von Nogaj, to jednak nie hrabia George Ponimirski, ze znanej wszystkim powieści o Nikodemie. Różnica klas, w której przypadku nie pomoże ni matura, ni studia, ni chęć szczera…
Nie ma z Kopacza premiera. Kurs i ścieżka pikują do zera.
Wszystko się rymuje, tak jak Sienkiewicza ‚ministra’ ch.je!
W kupie i w pęczkach – oby swego czasu związani – i w modnych okularach z drogimi, acz wieśniackimi oprawami; wędrują ‚ci wszyscy moi przyjaciele’ z PO…pod celę!
Drogie zegarki…
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.