„Wszyscy” i ja…

Tak siedzę i patrzę…Myślę, bo i mózg mam – a ogólnie o ludziach mówią, że mają coś więcej jeszcze…duszę. No więc nie ma się co dziwić, że się siedzi i czuje.

Dziś słyszałem coś o “dzisiejszym teatrze”, że niby prymitywny, jedzie po najniższych instynktach, nic wspólnego nie ma z pięknem i prawdą…I ja się z tym całkiem zgadzam, ale rozciągnę wniosek na całą rzeczywistość która nas otacza.

Czytaj dalej

3 punkty – wiara, nadzieja i testosteron

kalliszCzy dziś istnieją jeszcze ekipy chuligańskie…? Nie wiem i w sumie mnie to wcale nie interesuje, a pytanie jest li tylko rezultatem pewnych zamyśleń nad przeszłością…

Rezultatem zaś dobrym może pochwalić się dziś ekipa piłkarska mojego Klubu, Bałtyku Gdynia, jako iż wygraliśmy w Kaliszu z KKS…

Czy to nam coś daje…? Owszem, daje nam 3 punkty – proste co?

Czytaj dalej

„Nie da się”, „niemożliwe”, „nie da rady”, czyli realia Bałtyku Gdynia

Bałtyk Gdynia gra na plastikowej trawie, która nie jest normalnym boiskiem i nie gra się tam normalnie. Nienormalne jest też podejście motywacyjne, psychologiczne do ludzi pracujących w Klubie, ze szczególnym uwzględnieniem zawodników. Każdy z nich, “przypadkiem”, w każdym klubie przed i po Bałtyku gra dobrze…a w Bałtyku następuje totalny zjazd testosteronu i woli. To świadczy, od lat jest widoczne, że coś jest nie tak z czynnikiem motywacyjnym w zarządzie Klubu, ale niestety ze strony tego gremium również od lat nie ma refleksji – wypisz wymaluj, taki mały format tego, co dzieje się w Unii Europejskiej, tam też nie ma żadnego przebłysku krytycyzmu w stosunku do własnych metod i poczynań.

Czytaj dalej

Wda się w walkę, czy się nie wda…? ;)

wda2Zaczęła się runda wiosenna…Patrzcie „kaczystowski” rząd, „zabrana demokracja”. „prześladowania” kobiet – a runda wiosenna zaczęła się nawet w III, czyli de facto czwartej lidze 😉 No jak to jest możliwe, że w tak „totalitarnym” państwie, są wszystkie rozgrywki…poza trzecią ligą hokeja na lodzie…?

Czytaj dalej

Bałtyk Gdynia – taktyka i strategia

Będę musiał podjąć się zadania, którego nie dokończył mój przyjaciel Łysy, a więc opisywania sytuacji mojego klubu, Bałtyku Gdynia, oraz w ogóle opisywania wszystkiego z rzeczywistości. Duży projekt właśnie trwa i jest w budowie; do tego stopnia, że lekko zaniedbałem inne plany publicystyczne i uczelnię. Teraz, gdy jasne jest, iż tylko na mnie spoczywa obowiązek, jego poczucie jest 10 razy silniejsze i wygląda na to, że z tej smutnej okazji pochodzi moja motywacja. Tak ma być widać.

Coś się kończy i coś zaczyna…a i tak jeszcze się spotkamy Łysy.

Czytaj dalej

Wdzięczność i Duma!

Dramatyczne jest to, iż Święto Żołnierzy naszych Niezłomnych, w Polsce obchodzimy dopiero od kilku lat! „Dlaczego mi o Tobie w szkole nie mówili?” – zapytać trzeba cytując.

Za prawie udaną próbę stworzenia z Polaków bydła, a z Polski „Generalnego Gubernatorstwa”2, czy nie należy się komuś więzienie…?

Czytaj dalej