Tyle słów już powiedziano, a mi w gardle więzną i tak. Bo co tu i jak mówić, gdy się stoi w obliczu prawdziwej Miłości i poświęcenia takiego, jakiego świat nie widział…?! Ja się czuję mały przy tej dumie, którą czuję – że jestem Polakiem.
Czym zasłużyłem…?
Wiecie że piszę emocjami, zawsze, pozwólcie mi więc…
Bo tu gdzie jestem są ludzie niepodobni wnętrzem do tych co ze “stenami” w dłoniach poszli do walki w sierpniu 1944…Taki dysonans, no ale zostawmy.
Gdyby nie było Powstania, nie byłoby nas, a gdyby nie było Chrztu nie byłoby Polski, to takie proste,
że Bóg nam Dał taką łaskę i misję…Teraz to widać jak na dłoni!
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.