Śmiejcie się kto chce

Szoruję mopem podłogę w kuchni, a płyn czyszczący pachnie przyjemnie. Zawsze lubiłem takie jednostajne czynności, których celem jest osiągnięcie czystości. Syfu nie znoszę…a muszę w nim żyć, ponieważ…

Telawizyjna świadomość jest obowiązującą, a mordy kłamców upudrowanych i z fałszywymi uśmiechami, są nie do zniesienia, powodując przypływ szczerej nienawiści. To wszystko powoduje też refleksję nad smutnością braku woli naszego narodu. Ja to widzę i siedzę tu sam, kontemplując ścianę i kotka, który mi mruczy na kanapie, cała masa zaś ludzi, po prostu płynie z prądem. Jakże się cieszyć, lub martwić tu czymś Ludzie, skoro rzeczywistość ziemska jest beznadziejna, zaś prawdziwa rzeczywistość jest przecudowna…

Wszystko jest naszym wyborem, zaś ziemia jest naszym wytworem. Czy widzę powód by świętować, lub ostentacyjnie się odcinać od wszystkiego…? Świętować nie będę, pozować na pustelnika też nie. Obrzydliwe są twarze zdrajców i zwykłych szubrawców, pozujących w ekranach na przywódców, świadomych liderów elit narodu – ale te twarze nie powodują u mnie furii…Bynajmniej staram się z tym walczyć. Patrzę na te żałosne oblicza ludzi bez wnętrza i jedyne czego chcę, to sprawiedliwość. Oni już przekroczyli granicę za którą przekracza się każdą granicę, a więc każde kłamstwo zostanie wypowiedziane, a każda niegodziwość popełniona. Dopuszczą się też każdej zbrodni…

Czytaj dalej

Będzie zabawa…?

zabawaaaaTradycja bezsensownego spędzania sylwestrowej nocy ma swój początek i źródła dużo wcześniej przed nastaniem pseudokomercyjnego świata, w którym z ludzi zrobiono niewolników plastikowych kart i zakupów. Nie tylko teraz, ludzie bez żadnej refleksji nad swoimi rzeczywistymi pragnieniami i potrzebami, bezmyślnie umawiają się i wykupują bilety na jakieś ‚bale sylwestrowe’. Było też tak za pierwszej komuny ( bo teraz jest druga, jawnie diabelska ), a hektolitry wódki, mróz, utrata świadomości i ten złoty, bijący zegar, miały wytworzyć w Polakach jakąś ułudę, stan błogości, mający na jak najdłuższy okres przytępić postrzeganie rzeczywistości.

Czytaj dalej

Miejcie Nadzieję

Od lat już, gwałcą nas wręcz, obrzydliwą pustką komercji w czasie i dużo przed Świętami. Stale i z premedytacją epatują anglosaską totalną pustką wartości i zagubieniem pieniądza. Tu, w Polsce, oni myślą, iż uda się zaszczepić na stałe, to wynaturzone i półpogańskie coś w barwach czerwono – zielonych. Odrażające i satanistyczne reklamy, mające deprawować i epatować brzydotą, zepsuciem, wiercą mózgi Polaków wieleset razy na dobę, w emisjach różnych telawizji. Na ekranach bez przerwy widzimy niby dobrotliwe potwory, jakichś strasznych misiów sekso i alkoholików, narajających głupim zakupy w sieciach komórkowych na przykład. Wpół rozebrane prostytutki, które są niby w ‚czeciej erpe’ jakimiś piosenkarkami, reklamujące cokolwiek. Treść przekazu z góry – od władzy i mediów – do obywateli jest wybitnie zła, degenerująca, szkodliwa i niszczycielska. Tak się dzieje non stop, ale w okresie przed Świętami dochodzi do pełnej aberracji i ataku ciemności na wszystkich frontach.

‚A ja siedzę sam przy kaloryferze. Siedzę, oglądam i w nic nie wierzę. Do moich uszu płynie racja. Ta cała racja to imitacja’ – jak śpiewał bardzo dawno temu Zygmunt S.

Czytaj dalej

Prawda Objawiona Narodzinami!!!

NarodzinyJestem na swojej drodze, która jest niełatwa, często zwodnicza, pełna ślepych zaułków…ale ją widzę! Nie zawsze tak było i dopiero od jakiegoś ( choć długiego już ) czasu czuję to natchnienie i wielką radość, które zmieniają ludzkie życie tak, że przestajemy je postrzegać jako pasmo wiecznych cierpień, problemów, szarości i bezsensów, a zaczynamy widzieć przede wszystkim jasne Światło Drogi.

Co dzień widzę i czytam ludzi, którzy nie mają tyle szczęścia co ja, takich co po prostu nie wiedzą jeszcze(?) czym i po co to życie jest. Wielu jest agresywnych, choć w moich oczach raczej zabawnych, atakujących, lub ‚racjonalnie’ ‚udowadniających’ swoje ziemskie tezy. Ja chyba kaznodzieją nie jestem, ani też i Świętym Franciszkiem, więc zwykłem mówić wprost i dosadnie, często też wyśmiewając biednych ludzi, którzy nie przyjmują Chrystusa.

Czytaj dalej

‚A konduktor idzie środkiem…’, czyli Rosjanie to bardzo mili ludzie…

burłacyBardzo lubię Rosjan, gdyż są to niezwykle mili ludzie, ponieważ przeważnie pijani. Jako iż są produktami cywilizacji całkiem innej niż europejska, ich oczekiwania od świata i życia też są inne, więc zabawnie się konstatuje, iż są to ludzie biali tylko pozornie, a ich mongolska natura absolutnie dominuje wszystkie sfery życia i bycia. Nie wiem czy wiecie – ja wiem z racji zajmowania się tym zawodowo – że dla Rosjan przygotowuje się oddzielne procedury zachowań w zachodnich i tropikalnych hotelach, kurortach, itp. Biznes wie, że Rosjanie są bardzo weseli do tego stopnia, iż w drogich hotelach ( na basenach i fitnesach – potrafią się rozebrać do naga, zachowując głośno, krzykliwie…nie zdejmując jednak złota, którym się obwieszają. Taki mają styl i to im widać imponuje. Także jak widzicie, Rosjanie to bardzo ciekawy, azjatycki naród i na pewno wiele podróżniczych książek o ich zwyczajach można by jeszcze napisać…gdyby ludzie jeszcze w swej większości książki czytać chcieli.

Rosjanki to też bardzo przyjemne i uśmiechnięte kobiety. Pewnie dlatego, iż przeważnie pijane, lub z genem samogonu urodzone – a tak ma przecież 99% Rusków. Miłe są to dziewczyny i bardzo chętne do pracy…w domach publicznych.

Jest tego kilka powodów, z których najważniejszym jest całkowity brak zasad moralnych, co tyczy się oczywiście nie tylko ruskich kobiet, ale i osobników płci męskiej. Wesołe, samogonowo uśmiechnięte ‚ruskie ryje’, stanowią atrakcję domów uciech w całej Europie. Ich ‚wykwintny’ styl ubierania się i prezentacji, jest od razu dostrzegalny z daleka. Ostatnio widziałem z samochodu jedną Ruską w londyńskim autobusie. Nie, nie miałem okazji sprawdzić czy to Ruska, ale wiem, i tak. Wiecie zresztą, że ‚ruski ryj’ każdy Polak pozna od razu. Do tego róż, brokat, złoto, złoto, złoto, krzykliwość, zakompleksiona bezczelność bycia, plus wesoły uśmiech i dłonie ukształtowane na wzór chwytaków do stakanów z samogonikiem.

This is Russia Ludzie! 🙂 This is Russia Today, yesterday, tomorrow and ever 🙂

Czytaj dalej

Oxazepan, relanium, Gruba Kreska Dwa – Yep!

Jeb!!!…

Cooo? Yhy yhy…Yep…Morfina…?

Głowa…Nic nie boli…

‚Nic nie boli cisza trwa, nie ma dobra ani zła. Nic nie boli zero nul, więc skąd być może ból’

Bul…Ortografia…

Jeb!!!

Już dobrze. Państwo zdało egzamin! Jest dobrze i lepiej. Ja też się cieszę że mamy najlepszego prezydenta! Takiego, co to jeszcze Polska nigdy nie miała! Najlepszy w całej historii! Bronisław Komorowski to mąż stanu nawet i królom równy. On taki jest miły i kulturalny, tak potrafi się zachować. On się uśmiecha i nie podpala Polski. On chce dobrze i lubią go w Europie. Nie tak jak tego tam…To świetny prezydent jest! No i po co wciąż się te hieny pisowskie i różne inne stale czepiają pana prezydenta? Coś chcą, obrażają, jakieś pytania zadają. Co to w ogóle jest, żeby prezydent jakiemuś chłystkowi, czy innemu odpowiadał na pytania jak zwykły człowiek? No przecież to prezydent jest, a sąd go wzywa? To się nie mieści w głowie!

Czytaj dalej

Nie stać mnie na kokainę…;)

Ostatnimi czasy nasiliły się idiotyczno – histeryczne enuncjacje anonimowych konfidentów tyczące mnie, oraz fantazje paraerotyczne, mające mnie – heh – ostatecznie zdruzgotać. Grupa całkowitych odszczepieńców od środowiska kibicowskiego Polski, czyli notoryczni policyjni informatorzy – którzy niestety od wielu już lat zawłaszczyli trybuny stadionu na którym gra Bałtyk – co i rusz pozwala sobie na ( tylko i wyłącznie, zawsze anonimowe ) obelgi w moją stronę. Nawet niespecjalnie mam ochotę tu cokolwiek polemizować, gdyż z kapusiami bajera nie wchodzi w grę, natomiast wiedząc, iż w innych rejonach Polski ludzie żyją normalnie, pragnę podać przykład tej do cna zdegenerowanej grupki osobników jako przestrogę.

Pamiętajcie ludzie, z jakichkolwiek środowisk byście nie byli – Zawsze i bez pardonu, na samym początku pozbywajcie się konfidentów, gdyż kapuś jest zawsze zarzewiem degeneracji, zniszczy wszystko, wszystkie wartości, oraz powieli sobie podobnych.

Czytaj dalej

Strzelają i kłamią tak samo od lat

Szatan nie rozumie tego, że jego walka z Dobrem jest skazana na porażkę, a jego doraźnym sukcesem może być tylko zguba i potępienie pewnej ilości ludzkich istnień.

Wielu ludzi nie rozumie tego, że doraźny sukces szatana, może być ich ostateczną klęską – ponieważ zatracenie swojej duszy na wieczność, jest ostateczną porażką każdego człowieka. Pomimo tego, że diabeł i tak przegra, Prawda i tak wygra, Dobro i tak królować będzie, a Pan nasz Jezus Chrystus jest Królem na wieki!

Pomimo Wieczności i jej ustalonego planu, Ty jesteś sobie wiecznością Człowieku i całym światem. Twój cały świat jest do wygrania, lub unicestwienia…Czy Ty to ‚Roman’ rozumiesz…?

Czytaj dalej

Westernersi i koziojebcy

Koziojebcy ( islamiści, muzułmanie, brodacze w sukienkach ) zostali powtórnie zaproszeni do świata zachodniej/ łacińskiej cywilizacji, przy pomocy politycznej poprawności, która miała ( nadal ma! ) uchodzić za kwintesencję nowoczesnej sprawiedliwości wartościowania…bez wartościowania!

Polityczna poprawność odrzuciła wszelkie wartości, z chrześcijańskimi na czele, a więc de facto była/jest zaproszeniem dla zła, daje złu takie samo prawo do udziału w naszej świadomości. Kłamstwo stało się mniejszą Prawdą, mijaniem się z Prawdą, półprawdą, lub i całą Prawdą…albo ‚Gówno Prawdą’! Poprawność nie miała być bronią przeciwko obcym wpływom, ale jakoby stanem idyllicznej nirwany, początkiem świata bez negatywnych cech, takim rozwinięciem pacyfizmu – bynajmniej tak ją sprzedawano naiwniakom na Zachodzie, a ci wierzyli, gdyż ufają oni tylko pieniądzom. Oni z jakiegoś powodu, uważają, że ich świat jest niezniszczalny, oraz że nic nie jest w stanie go pokonać. Jest to czysta głupota i brak świadomości – te społeczeństwa są zdegenerowane i nikomu nie mogą być wzorem!

Czytaj dalej

‚To jest zbrodniom!!!’

Boli mnie jeszcze głowa po ledwo doleczonej grypie, a może ze stałego powodu wiecznego zdziwienia pomieszanego z uczuciem zażenowania, w wyniku nie tyle obserwacji rzeczywistości, co obserwacji tytułów w gazetach, napisów na paskach ekranów, oraz łaskawych enuncjacji uwolnionych z okowów pozorów, Desperados ‚czeciej erpe’. Ci właśnie Desperados tupią kopytkami w obronie ’25 lat wolności’ – no bo przecież nie wolności. Nerwowe ruchy i śmieszne wypowiedzi. Świecąca od potu i wosku – a i tak przecież naciągnięta latami kłamstw i operacji – skóra na obliczach mumii rządopodobnych, prezentuje się mniej wiarygodnie, niż wosk na martwych twarzach manekinów w londyńskiej Madame Tussauds…

Czytaj dalej