„Zapieprzać bo wywalę z klubu na pysk!!!” – refleksja okołofutbolowa

220 volt do „truskawy”, lub pobudka o 5 rano „marchewami” z mokrych ręczników,

Plus prysznic szlauchem z lodowatą wodą. Wstawać gówniarze!!! Na trening!!!

Jak się nie podoba to do widzenia! Piłka nożna jest dla facetów, a balet dla…mniejsza o to, w każdym razie piłka nie jest dla ciot…a może już jest teraz…?

W kwestii patologii mentalnej nic się nie zmieniło jednak, a telewizja i inne media, komentatorzy, nadal nie potrafią wypowiedzieć jednego dosadnego słowa…Gdy jest dobrze to dobrze jest, ale to tylko krótki, prosty odcinek korowodu ślepców – no bo generalnie jest źle…no ale tego już wprost powiedzieć nikt nie potrafi…a bo i nie widzi tego…No mówię, ślepcy; wszędzie.

Czytaj dalej

Materia vs. Idea

Dziś zajmę się pracą na roli, a konkretnie użyciem cepa.

Cep to jest takie narzędzie, którym się okłada snopy zboża po żniwach, po to by oddzielić ziarno od plew. Potem z tego młócenia zostaje nam to co wartościowe, z reszty powstaje słoma…siano…? Chyba słoma…no albo siano jednak…No tak, jednak nie jestem rolnikiem, ale nie o to chodzi.

Ludzie pytają mnie. Tak, muszę to przyznać – ludzie zadają mi pytania różne, aczkolwiek najważniejszym w kwestii Bałtyku jest to: Jaki jest plan?

To nie jest łatwo wytłumaczyć – a i też detali ujawniać nie będę – generalnie chodzi o myślenie i czucie.

Ten co myśli, czuje i ma jajka, wie, że ani w życiu generalnie, ani w piłce – nie chodzi o pieniądze.

Zdziwienie…?

Czytaj dalej

Bałtyk Gdynia – Akcja „Defibrylator”

Słuchajcie; zwracam się do ludzi których interesuje dobro Bałtyku Gdynia – widzę że muszę wprost wyjaśnić taki pewien trick psychologiczny, o którym myślałem że nie istnieje, a jednak. Piszę te kilka słów tylko dlatego że się do mnie zwracacie i ponieważ nie chciałbym być opacznie odebrany – a tak się czasem dzieje do tej pory.

Piszecie mi że „wrzucam wszystkich do jednego worka” oceniając niezwykle negatywnie dotychczasowe osiągnięcia kibiców Bałtyku ( NSR właściwie ) w ostatnich latach.

Nie jest tak, nikogo nie wrzucam do wora, a jeśli już, to powiedzmy że posegreguję dziś na kilka worków.

Czytaj dalej

Zmowa Gdyńska

Postaram się napisać pokrótce i bez silenia się na literaturę, a to z tego powodu iż po prostu nie mam czasu. Wszystko ma swój cel i sens ludzie, a wszystko się ze sobą łączy i nie dzieje bez powodu; tak samo jak mówią, że wszystko jest polityką, no i jest, tylko trzeba mieć do tego odpowiednią percepcję. Fakt, najfajniej jest być głupkiem, gdyż głupek nic nie wie i nic go nie martwi.

Najfajniej pozornie…

Ta wstępna refleksja to zarys filozoficzny tego, czego i tak prawie nikt nie zrozumie, a teraz przejdę do opisania konkretnego przypadku. Pamiętajcie że z takich przykładów składa się całe życie każdego z nas i ma to swój powód, cel…Widzicie, znowu wracam do filozofii.

Czytaj dalej

Goły – ty konfidencie!!!

Jabadibidaba! Łapbabaduba a łappapam! Wśród spiętych chcę być błaznem, a wśród superkumatych lamusem 😉

Dlaczego? Bo tak mam, a wojna z całym światem ma swój powód w głupocie, hipokryzji, ale i świadomości swoich błędów, zaniechań w życiu. Jestem głupi jak Nicky Santoro z filmu “Kasyno” i zabawny jak Rocco Zabawny Facet z filmu “Święci z Bostonu” i dlatego powiem – poniżej na poważnie – o problemie, który i tak wiem, że zaprząta dusze wielu z Was. To takie coś jak u Woody’ego Allena, sprawy które chcecie wiedzieć, ale boicie się zapytać, czy nawet głośno wspomnieć.

Czytaj dalej