Rocznica, czyli słabość wrogów naszą siłą!

aaaaaaacedynia124 czerwca 972 roku nad brzegami Odry, rozegrała się bitwa pod Cedynią i jest to pierwsze zapamiętane obicie teutońskich barbarzyńców przez polską siłę zbrojną. Niestety dla ziem po zachodniej stronie Odry, od tamtych czasów nie posunęliśmy się dalej, więc rejon cierpi poniżenie i dehumanizację, będąc pod działaniem szkopskiego okrucieństwa, a teraz zboczeń. Germanie zawsze byli czynnikiem destabilizującym, a gdyby Rzymowi udało się ich wyrżnąć, cywilizacja łacińska zapewne przybrałaby inny kształt – bo językowy twór ‚święte cesarstwo rzymskie narodu niemieckiego’, brzmi tak jak ‚profesor wałęsa’, czy ‚instruktorka fitness Krzywonos’ – śmiesznie.

Germania to obszar postkulturowy, który na szczęście teraz już się chyli ku upadkowi, a rozpasanie pedalstwa i innych zboczeń, doprowadza szczęśliwie Niemców do upadku, który chyba jakoś był im pisany. Nawet Matka Boska ich nie lubi, a Dawała szanse na odkupienie, których ci barbarzyńcy nie przyjęli.

Germaństwo bardzo obawia się Polaków, gdyż czuje naszą wewnętrzną i moralną moc, dlatego od zawsze i na zawsze będą chcieli nas fizycznie zlikwidować wszystkimi metodami.

Choć mamy w Polsce wielu kurwychsynów i prostych debili – jak młody Stuhr, który chyba twierdził, że to Polacy wiązali dzieci do machin oblężniczych i że było to pod Cedynią(!), to jednak wiem, iż historycznie i metafizycznie, ta siła naszego narodu nie ulegnie zmianie. Zawsze będziemy w Europie stać po stronie Prawdy, tak jak zawsze kłamstwo i rozbój były i będą metodami działania zachodnich dewiantów/wiarołomców i wschodniej ‚Mongolii’.

Mieszko I stawił więc skuteczny opór tym agresywnym bydlakom, bijąc ich na łeb i rżnąc w pień pod Cedynią. Tym samym została postawiona pieczęć na naszej zachodniej części racji stanu, oraz granica do powstrzymania germańskiego barbarzyństwa. Ta granica trwa do dziś i trwać będzie, choć nikt nie mówi, iż ma być to łatwe.

Łatwo to płynąć z prądem, nie stawiać oporu, spolegliwie liczyć na łaskę…Podczas gdy okazuje się, iż nie znający zasad kultury i języka polskiego, dziś ‚rządzący’ za sprawą pomyłki językowej ( lub językiem ), zamiast łaski otrzymują laskę! Na co zresztą w pełni zasługują. Nie są drodzy, ale tacy jak oni nadają się do ciągnięcia nie tylko laski, ale i bycia ciągnionymi w powrozach jak niewolnicy. Nie są to Polacy, dlatego w Wolnej Polsce proponuję się ich pozbyć. Sprzedajmy Sikorskiego do burdelu gdzieś w Maroku, czy Tajlandii. Tam rozwinie swe przyrodzone talenty. Wyślijmy tam też w pakiecie kilku innych renegatów, zarazem pozbawiając ich nazwisk. Bo to nie nazwiska są winne temu, iż noszący je hańbią. Tak więc, dziwki do lasek!

A Polacy do Konfederacji! Tak jak Barska Konfederacja, tak teraz potrzebna jest nam jasna i prosta demonstracja niepodległości, odrzucenia zdrady i zaprzaństwa.

Targowica musi zostać po imieniu zdefiniowana i odrzucona. Poza nawias! Won!

Kto się boi podnieść miecz na renegatów i wrogów?

Bitwa pod Cedynią. Walki o Smoleńsk. Hołdy – Pruski i Ruski. Tak został zapisany polski kod historyczny, którym kierując się rozpoczynamy drugie tysiąclecie naszego bytu.

Nie Zginęła, choć łatwo nie było. Pomimo to, właśnie Polska i żaden inny kraj w regionie, przeciwstawiła się skutecznie barbarzyńcom obu stron. I to Polska jako jedyna, ma w swej Historii imperialne – a zarazem moralnie nieskalane – tradycje. Nikt inny tylko Polska jest w stanie podnieść inne narody do niepodległości, szacunku, odwagi, oporu przeciwko złowrogim działaniom wielkich wiarołomców. Na Wolną Polskę czekają Bałtowie, Rusini, Węgrzy, Bułgarzy, Bałkańcy i Rumuni!

To my i tylko my, mamy podnieść szacunek, godność i wprowadzić je w życie. Dlatego to Polska – a nie jakikolwiek inny kraj – jest poddawana takim atakom kłamstwa i manipulacji od lat! Tak, w Czechach była dekomunizacja…ale to w niczym nie przeszkodziło uczynić z Czech niemieckiego wasala…Tak jak zawsze zresztą. Niemcy i Ruskie, dobrze wiedzą, że jedyny, za to potężny kłopot dla ich dominacji, znajduje się nad Wisłą! I Odrą! I Bugiem! Niemnem!

Opis Bitwy pod Cedynią, za portalem Historykon.pl:

Starcie rozegrało się między wojskami Mieszka I i jego brata księcia Czcibora a margrabiego Marchii Łużyckiej – Hodona, wspomaganego przez możnowładcę Zygfryda von Walbeck.

W rejonie Cedyni znajdował się prawdopodobnie płytszy odcinek koryta rzecznego na Odrze, przez który biegł szlak handlowy z krajów połabskich do Pomorza łączący strony doliny Odry. Obecność szlaku handlowego sprzyjała lokalizacji osadnictwa. Od IX wieku istniał w Cedyni graniczny gród plemienny słowiańskich Licikavików. Po opanowaniu tych terenów przez Polan pod wodzą Mieszka I około 967 roku – gród zamieniony został w warownię graniczną. W 972 roku doszło do samowolnego, wbrew woli cesarza Ottona I, ataku margrabiego saskiej Marchii Wschodniej Hodona na ziemie Polan. Pragnął onpowstrzymać rozrost państwa Mieszka.

Przebieg bitwy – Mieszko podzielił swoje wojska na trzy części. Zadaniem większej kolumny jazdy, którą osobiście dowodził, była obrona przeprawy na Odrze oraz zablokowanie drogi, którą podążały wojska margrabiego.
Na wzgórzu, nieopodal grodu, ukryły się oddziały łuczników i tarczowników, pochodzących z pospolitego ruszenia oraz część jazdy dowodzonej przez Czcibora.
Hodon przed bitwą ustawił w pierwszym rzucie własny oddział konnych rycerzy oraz posiłkowy oddział Zygfryda von Walbeck. Dalej podążała piechota podzielona na kolumny. Udało im się przedrzec ze swym wojskiem przez Odrę. Następnie rozpoczął się pościg margrabiego za Polanami, którzy schronili się w Cedyni. Rozochocone łatwym rozbiciem oddziałów broniących przeprawy wojska agresora za bardzo rozluźniły szyk, w tyle za pędzącą jazdą pozostali piechurzy. Gdy wojska Hodona gotowały się do szturmu na gród, zostali ostrzelani ze wzgórza, a następnie runęły na nich zastępy wojów pod wodzą księcia Czcibora. W tym czasie nastąpił kontratak z grodu i wojska Marchii zostały wzięte w kleszcze. Bitwa zamieniła się w rzeź, a z życiem uszła jedynie garstka Niemców między innymi Hodon i Zygfryd. Straty po stronie Polan oszacowano na nieznaczne.

Bitwa pod Cedynią to pierwsza potwierdzona w źródłach historycznych wygrana oręża polskiego.

W Berlinie pedały ruchają się po parkach już w biały dzień! Cieszmy się z tego, gdyż ich słabość jest dla nas zbawienna!

Goły